niedziela, 23 października 2011

Uczę się bo...

Uczę się, bo chcę. A dopiero po drugie, że muszę.

Chcę dawać mojemu początkującemu ognisku domowemu ciepło i bezpieczeństwo. Bliskość, która pojawia się we wspólnym przygotowywaniu posiłków i jeszcze większa bliskość we wspólnym ich jedzeniu jest magiczna. Cieszę się, że mu smakuje; uważnie słucham gdy dzieli się ze mną uwagami.

Tacy jesteśmy właśnie. Pani Ł. i Pan Ł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz